Joga powięziowa

Joga powięziowa
Czy masz tak, że nie czujesz jakiejś części ciała? Że podczas wysiłku nie zauważasz, że zaczynasz się przeciążać, a potem musisz swoje odchorować? Że źle się czujesz w swoim ciele i nie lubisz jakiejś jego części, masz kompleks? Że jesteś zagubiona/y w myślach, emocjach i nie potrafisz skupić się ani skoncentrować na tym, co robisz? Mam na to odpowiedź!


Joga powięziowa została opracowana przez Wojciecha Karczmarzyka, zainspirowanego rolfingiem oraz nauką Vandy Scaravelli, jako adaptacja klasycznej jogi dla człowieka z krajów rozwiniętych – skurczonego, oderwanego od swojego ciała i pozbawionego czucia go oraz żyjącego w przewlekłym stresie, stanie napięcia, które jest magazynowane w ciele.


Skupia się na pracy z powięzią, rozluźniając ją, odnawiając kontakt z jej receptorami oraz odbudowując trójwymiarową mapę czucia własnego ciała. W sytuacji delikatnego wydłużenia i uwagi skierowanej do bardziej sztywnych miejsc w ciele ma miejsce rozklejenie warstw powięzi od siebie i uwolnienie zalegających toksyn, by na ich miejsce wprowadzić substancje odżywcze. Zwiększenie zakresu ruchów w stawach, zdolności adaptacji mięśni oraz propriocepcji jest trwalsze niż w popularnych metodach rozciągania. Jednocześnie ćwiczący łatwiej w życiu codziennym dostrzega niekorzystne warunki i odnajduje ich proste adaptacje zapobiegające przeciążeniom układu ruchu.


Ważnym elementem praktyki jest odnalezienie kontaktu nie tylko ze swoim ciałem, ale także zorientowanie go wobec siły grawitacji oraz otaczającej go przestrzeni. Te dwa kierunki dotyczą każdego – może poza kosmonautami podczas misji. Dotyczą i są istotne. Dzięki zintegrowaniu się w nich osoba żyje lżej, swobodniej, nie walcząc o dodatkowe bodźce zmysłowe ani o stabilne warunki swojego środowiska (żeby się w nim odnaleźć i poczuć komfortowo i bezpiecznie). Z łatwością zauważa zmiany oraz adaptuje się do nich, będąc elastyczną i otwartą na nowe doświadczenia.


W praktyce wykorzystywane są pozycje jogiczne (asany), ich proste sekwencje (vinyasy), praca z oddechem (pranayama) oraz inne elementy tego złożonego systemu, w zależności od zapotrzebowania. Lekki i możliwie bezwysiłkowy sposób ich wykonywania skutkuje wyraźną zmianą w sposobie pracy układu ruchu – mięśnie kontrolowane naszą wolą (fazowe) uczą się nie tylko kurczyć, ale także rozluźniać, a mięśnie podświadome, intuicyjne (posturalne) zostają zaangażowane do ruchu w drodze łagodności i głębokiego czucia. Pozwala to zaktywizować części ciała, które na co dzień nie realizują swoich zadań, pozwalając przepracowywać się swoim pomocnikom oraz odnowić zapomniane przez nie rodzaje aktywności.


Najlepszym sposobem na profilaktykę przeciążeń lub rozluźnianie już powstałych dla człowieka cywilizacji zachodniej jest danie im czasu, uwagi i przestrzeni na samoistne odpuszczenie napięcia i wydłużenie. W efekcie ciało daje pełniejszy feedback do centrum (mózgu/rdzenia), samo łatwiej i przyjemniej podejmuje się wysiłku oraz harmonizuje się z warunkami, w których przebywa, pomagając skierować swoją uwagę na wykonywane zadanie, a nie myślenie o problemach i sztywnościach, które ograniczają układ ruchu.


Co zyskujemy dzięki jodze powięziowej?

  1. Polepszenie czucia swojego ciała, a za tym prewencja urazów i uszkodzeń z powtarzalnych
    obciążeń w przyszłości.
  2. Profilaktyka stresu przewlekłego.
  3. Uwalnianie nagromadzonych napięć w sposób trwały i bezbolesny.
  4. Zaangażowanie mięśni oraz rodzajów aktywności na co dzień zapomnianych i zaniedbanych.
  5. Zwiększenie zdolności koncentracji i spostrzegawczości.

Skomentuj